Żacy młodsi
Trener Łukasz Dąbrowski:
„Dzieciaki z Victorii walczyły na radzyńskich boiskach.
Mimo dużych rotacji w składzie dawaliśmy radę dobrze operować piłką i tworzyć sytuacje strzeleckie (gorzej z ich finalizacją), ale trzeba sie przyzwyczaić – że to tylko o aż dzieci.
Po tym turnieju mam swoje przemyślenia i trzeba poprawić pewne elementy które w tym wieku są ważne na boisku . Popracujemy w tygodniu i zobaczymy czy sa efekty !”
Orlicy starsi
Trener Łukasz Zacharczuk:
„W sobotę rywalizowaliśmy w Białej Podlaskiej z dwiema drużynami Podlasia, Dwójką Międzyrzec Podlaski i Krzną Rzeczyca.
Z różnych powodów na turniej nie mogło pojechać kilku zawodników dlatego szanse gry dostało kilku młodszych chłopaków.
Turniej przyniósł dużą lekcje pokory oraz pokazał nad czym musimy popracować.
Cieszą fragmenty gry w których chłopcy pokazali, że potrafią stworzyć fajną akcję, zdobyć piękną bramkę.
Bramka zdobyta po rozegraniu piłki po ziemi, podaniami od bramkarza przez niemal cały zespół, zakończona strzałem do pustej bramki super sprawa i radość.
Mamy dwa tygodnie do kolejnego turnieju, tym razem u nas w Parczewie i będziemy chcieli by takich akcji i bramek było więcej.
Dziękuję chłopakom za walkę w każdym meczu”
Młodzicy:
Victoria – Lutnia Piszczac 5:1
Bramki:
Nikodem Pieroszkiewicz
Maksym Nakonechnyi
Trener Jakub Krzewski:
„Przez większość spotkania prowadzimy grę. Momentami brakowało nam lepszej skuteczności pod bramką przeciwnika. Jednak budujące w postawie zespołu było to, że potrafiliśmy stworzyć sporą ilość sytuacji bramkowych.
Gratulacje dla chłopaków za dobry mecz i zaangażowanie.”
Juniorzy:
Twierdza Kobylany – Victoria 1:3
Bramki:
Kacper Sapała
Kacper Mroczek
Trener Łukasz Dąbrowski:
„Zagraliśmy w końcu mecz ligowy co na skale wiekową Juniora jest bardzo słabe, że trzeba czekać prawie pół roku na mecze o punkty.
Nasz rywal Twierdza Kobylany postawiła trudne warunki na swoim bardzo nierównym terenie. W pierwszej połowie mimo paru problemów graliśmy swobodnie piłka jednak pomysłu na wykończenie brakowało juz przed 16 lub w jej obrębie a na dodatek rywal skarcił nas na 1-0. A mogło być nawet gorzej bo centrostrzal prawie zaskoczył Dawida. Druga połowa to już pełna dominacja – Nasza dominacja i czekanie kiedy tylko coś wpadnie!
Na 1-1 idealnie zza pola karnego debiutanckiego gola w naszej drużynie strzelił Kacper Sapała. A szale zwycięstwa przechylił powracający po kontuzji Kacper Mroczek – Kocur odnalazł się najlepiej w polu karnym a asystował mu 2x jego brat Damian.
Wynik wynikiem – ale musimy zmienić podejście zawodników do meczu… fajnie ładnie w obronie a potem młodzież zapominała o czym im mówiłem …uważam, że wynik na plus, jednak dużo elementów przez tydzień musimy poprawić.
Myślę, że chłopcy wezmą sobie moje słowa do głowy bo stać ich na to że mogą pozamiatać tą ligą ale tylko i wyłącznie na pełnej mobilizacji!”